Opublikowany przez: Kasia P. 2018-06-25 14:31:42
Autor zdjęcia/źródło: dziecko, zabawki: Zaprojektowane przez Freepik
Kiedyś, w dawnych, bardzo dawnych czasach, tak dawnych, że większość z nas już ich nie wspomina, nasze domy były uporządkowane, wygodne, miały dobrze zaplanowaną przestrzeń. Można było poruszać się po nich bez przeszkód i wbijających się klocków w stopę. Co się stało potem? Na świecie pojawiły się nasze szkraby, które postanowiły zawłaszczyć sobie teren i to nie tylko własnego pokoju, lecz całego domostwa. Jak to robią? Oczywiście przez rozprzestrzenianie w zastraszającym tempie zabawek. Można znaleźć je wszędzie. Nawet w najmniej oczekiwanych miejscach. Myślimy sobie, mimo że czasami mamy dość sprzątania lalek i miśków, że taka jest naturalna kolej rzeczy i że robimy dobrze pozwalając małym kolonizatorom na wszystko, bo niech się cieszą i niech się bawią. Problem pojawia się jednak dopiero wtedy, kiedy dzieci się nudzą przytłoczone nadmiarem zabawek i wolności. Okazuje się, że ilość zabawek wcale nie jest proporcjonalna do szczęśliwości dziecka, a tym bardziej do możliwości jego rozwoju. Mamy na to naukowe dowody!
Opisane w literaturze przykłady badań (The influence of the number of toys in the environment on toddlers’ play.) mówią jasno: im dziecko ma mniej zabawek, tym lepiej i dłużej skupia się na każdej zabawce. Ma to także niebagatelny wpływ na jego wyobraźnię, kreatywność, twórcze rozwiązywanie sytuacji. Badane maluszki miały w pokojach zabaw albo 4, albo 16 zabawek. Okazało się, że te które miały 4 zabawki, bawiły się nimi dłużej i wymyślały różne nowe gry i zabawy. Natomiast dzieci w pokojach z 16. zabawkami przeskakiwały tylko z jednej na drugą, szybko się przy tym nudząc. W tym przypadku więc od przepychu głowa boli. Być może kupując dziecku całe morze zabawek, topimy w nim pewne dobre cechy, które mają szansę się pojawić wtedy kiedy zabawek jest mniej.
„Boże! Jakie to śliczne. Kiedy byłam mała marzyłam o takiej lali!”- myśli mama przechadzając się po sklepie z zabawkami. Tymczasem znudzona, drepcząca za nią dziewczynka nawet nie chce na lalkę patrzeć. Być może woli samochody, a być może jest zmęczona kolejną godziną w centrum handlowym. Patrzę na tą scenę i zastanawiam się jak często to się zdarza. Wydawać by się mogło, że dzieci uwielbiają przecież sklepy z zabawkami. Kontrolnie patrzę na mojego szkraba i wtedy doznaję szoku. Jest po prostu zmęczony. Po co to całe wyjście po kolejną zabawkę? Prawdopodobnie jest tak jak chce psycholog, że na swój sposób rekompensujemy sobie własne dzieciństwo, kupując zabawki dzieciom, coraz więcej zabawek, bo za naszych czasów takich nie było. To naturalne, że chcemy rozpieszczać swoje dzieci, ale przecież warto dla ich dobra znać granice tego rozpieszczania...
Kolejne badanie jakie przeprowadzono mówi już o szkrabach nieco starszych, bo w wieku 3-6 lat. Tym razem zapytano dzieci i dano im wybór, pomiędzy zabawą, np. w robienie herbaty z wykorzystaniem plastikowych dziecięcych zastaw, albo zrobieniem herbaty naprawdę z prawdziwymi filiżankami, czajnikiem itd. Co wybierały dzieci? Poza kwestią zmywania naczyń, czego dzieci się najwyraźniej boją, maluchy wybierały asystowanie lub współuczestnictwo w prawdziwych czynnościach. Wolały naprawdę odkurzać, obierać warzywa i kroić je itd. Wniosek? Zamiast tracić czas na szukanie specjalnych zabawek, substytutów prawdziwych domowych sprzętów warto zaznajomić dziecko z podstawowymi rzeczami w domu. Będzie zachwycone możliwością samodzielnego sporządzenia kanapki, czy nakrycia do stołu. Dla dzieciaków czynności domowe to prawdziwa frajda. Ten okres gratki na domowe zadania szybko minie, więc warto zaprzyjaźniać z nimi dziecko.
Nasze zdrowe podejście do zabawek! 6 KROKÓW
- Raz na pół roku/kwartał rób z dzieckiem przegląd zabawek. Zabawki nie odpowiadające już dziecku może sam podarować młodszemu kuzynowi, czy koledze. Podejmijcie wspólnie decyzję komu i kiedy je oddacie. Nie ma sensu przetrzymywać zabawek, którymi nikt się nie bawi.
- Wprowadź sezonowość zabawek. Rotacja zabawek to podstawa! Dzięki takiemu zabiegowi dziecko będzie wykazywało większe zainteresowanie zabawkami, które aktualnie są w jego pokoju.
- Nie kupuj aż tyle zabawek! Czasami jeśli masz wybrać między nową parą szpilek, a zabawką dla dziecka, już wiesz co masz robić! :)
- Podziel zabawki tematycznie. Zabawki powinny być poukładane i posegregowane. Dzięki temu dziecku będzie łatwiej wybierać zabawkę. Odpowiedni dostęp do zabawki i zasugerowanie, które zabawki pasują do danej zabawy sprawią, że malec stanie się bardziej samodzielny i bardziej będzie dbał o swój zabawkowy dobytek.
- Papier, karton, patyki... Co tylko przyjdzie Wam do głowy! Z butelki po wodzie można np. zrobić wielką rakietę kosmiczną. Z kartonu domek dla miśka lub lalek. Twórzcie z dzieckiem wszystko to co podsunie Wam wyobraźnia!
- Zachęcaj dziecko do czytania! Najlepiej czytać jest dziecku regularnie, codziennie o podobnej porze. Warto pokazać dziecku,, że czytanie to także forma interesującej zabawy.
Zastanawiałaś się kiedyś ile właściwie Twoje dziecko ma zabawek? Zachęcam do zebrania takich danych. Zrób zabawkowy remament. Policz ile dokładnie Twoje dziecko ma zabawek i zaobserwuj ile z nich dziecko rzeczywiście używa. Możesz być naprawdę zaskoczona. Przeciętne amerykańskie dziecko ma średnio 90 zabawek, a niektóre źródła mówią nawet o 130. lub 250. Czy Twoje dziecko zmierza w tym samym kierunku? Jakie macie podejście do zabawek? Zapraszam do komentarzy pod artykułem!
ZOBACZ TAKŻE:
Zadbaj o zdrowy sen: jak spać by się wyspać? O higienie snu >>
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.